Moskwa prowadzi wojnę w Ukrainie i jednocześnie podsyca konflikt z prorosyjskimi separatystami w Bośni i Hercegowinie. Obserwatorzy ostrzegają, że z trudem wywalczony pokój na Bałkanach jest zagrożony.
Inwazja Rosji na Ukrainę, wojna rosyjsko-ukraińska (w Rosji oficjalnie „wojskowa operacja specjalna”[12], ros. специальная военная операция[13]) – inwazja na Ukrainę rozpoczęta 24 lutego 2022 roku przez Federację Rosyjską, stanowiąca eskalację trwającej od 2014 roku wojny. Została poprzedzona rosyjskim żądaniem wykluczenia możliwości dalszego poszerzania NATO i redukcji potencjału militarnego sojuszu w Europie Środkowo-Wschodniej do stanu sprzed 1997 roku.
Rosja zaczęła gromadzić swoje wojska wzdłuż granicy z Ukrainą na przełomie października i listopada 2021. W lutym 2022 przeprowadzone zostały ćwiczenia wojskowe w Białorusi wspólne z siłami zbrojnymi tego kraju, po których wojska rosyjskie nie wróciły już do Rosji.
17 lutego w rejonie frontu z separatystycznymi republikami, Ługańską i Doniecką, zaczęły nasilać się ostrzały, o które Rosja oskarżała Ukraińców. Następnie Rosja wysunęła oskarżenia: pod adresem Ukraińców – o „ludobójstwo”, a pod adresem Zachodu – o „zachęcanie Kijowa do agresji militarnej”. 21 lutego Rosja uznała niepodległość „republik”, które 23 lutego zwróciły się o pomoc w odparciu „agresji”.
24 lutego wojska zgromadzone wzdłuż granic Ukrainy ruszyły do natarcia. Pierwsze dni konfliktu nie przyniosły Rosjanom spektakularnych sukcesów, za to w ogromnym stopniu zjednoczyły Ukraińców w oporze przeciw najeźdźcom, a opinię publiczną większości państw świata, rządy i organizacje międzynarodowe w proteście przeciw inwazji. Wdrożone zostały wobec Rosji znaczące sankcje gospodarcze, natomiast Ukraina otrzymała pomoc, włączając w to zarówno wsparcie humanitarne, jak i wojskowe.
Z powodu braku surowców energetycznych zaczęły się powtarzać blackouty (wyłączenia prądu). To zakłóciło pracę szkół, które odwoływały egzaminy, i szpitali wstrzymujących operacje. W szczególnie trudnej sytuacji znaleźli się liczni pracownicy i pracownice dniówkowi, którzy z dnia na dzień zostali odprawieni z kwitkiem.
Ze względu na rosnące braki na rynku podstawowych produktów, takich jak paliwo, jedzenie czy leki, przestały być one dostępne nawet dla tych osób, które miały pieniądze. Od kilku miesięcy w miastach na wyspie ustawiały się coraz dłuższe kolejki sfrustrowanych ludzi, którzy czasami godzinami oczekiwali na towar, którego dostawy szybko się wyczerpywały. W marcu te „ogonki” coraz częściej przekształcały się w demonstracje antyrządowe i wiece.
Gniew dodatkowo wzmagało postępowanie członków elity politycznej. Dla przykładu, prezydent Gotabaya Rajapaksa wystąpił w połowie miesiąca z przesłaniem do narodu, w którym poinformował o swoim wniosku o wsparcie do Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW) i zapewnił rodaków, że rozumie ich trudności i cierpienie. Założył koszulę z krótkimi rękawkami, nonszalancko rozpiął ją pod szyją. Jednak zapomniał chyba zdjąć sygnety, okulary w pozłacanych ramkach i drogi zegarek, co nieco popsuło efekt.